Być albo nie być? - Gabi

„Być albo nie być – oto jest pytanie”. Te słowa wypowiada legendarny książę Danii w słynnym dramacie Williama Szekspira pt. „Hamlet”.

Od początku istnienia tego świata każdy człowiek, posiadający rozum, zastanawia się co to znaczy „być”, a co znaczy „nie być”. Dlaczego człowiek rodzi się po to, by umrzeć? I w końcu -  jaki jest sens naszego istnienia, skoro każde życie kończy się śmiercią? Takie pytania nasuwają nam się najczęściej, gdy stracimy kogoś bliskiego. Winimy Boga, bo dlaczego akurat życie musiała stracić bliska nam osoba, a nie ktoś inny?

Moim zdaniem „być” znaczy „żyć -  tj. wyjść na światło dzienne z ukrycia na arenę walki, nie sprawiedliwości świata”. „Być” oznacza też w pełni korzystać z życia, bo czymże jest życie bez szaleństw? Wszyscy popełniamy błędy, ponieważ jesteśmy tylko ludźmi, ale dzięki temu nasze życie staje się bardziej kolorowe. „Być” to marzyć, bo jaki jest sens naszego istnienia , gdy ograbimy go z marzeń? To, że mamy uczucia oraz nie wstydzimy się ich okazywać, też przyczynia się do tego, że jesteśmy. Uważam, że w tych czasach powinniśmy „żyć chwilą” i nie zastanawiać się, co będzie jutro.

„Nie być” oznacza pewnego rodzaju ucieczkę od życia i codziennych problemów. Ludzie żyjący w ten sposób najczęściej umierają samotnie. Nie są szczęśliwi, więc zarazem nie mają żadnej satysfakcji z tego, że żyją. Przykład takiej ucieczki od życia można zauważyć w filmie pt. „Sala samobójców”. Główny bohater odciął się od realnego życia dla wirtualnej gry. Skończyło się to dla niego tragicznie, ponieważ go przerosło i na koniec filmu popełnił samobójstwo. W dzisiejszych czasach dużo jest takich ludzi, wolą odciąć się od realnego życia dla wirtualnego świata.

Chociaż każdy wie, że „być” czasem boli i nie wszystko idzie zgodnie z naszymi planami, to uważam, że jednak warto żyć pełnią życia niż ukrywać się. Czas leczy rany, a my po każdym upadku podnosimy się silniejsi. Walcząc, uświadamiamy sobie oraz innym, jaki nasz świat jest piękny.